Zanim przejdziemy do clou artykułu, odpowiedzmy sobie wpierw na pytanie, czym są filtry zakładane na obiektyw. To jedne z tańszych akcesoriów do aparatów cyfrowych, zarówno lustrzanek, jak i kompaktów czy bezlusterkowców. Wykonane są ze szkła lub tworzywa sztucznego i są nasadkami, które są albo przykręcane przed obiektywem, albo mocowane w jego tylnej części – zależnie od modelu. Istnieje mnóstwo filtrów o szerokiej gamie zastosowań. Dlaczego warto zwrócić na nie uwagę?
Raz: zabezpiecz swój aparat cyfrowy!
A właściwie obiektyw, bo filtry odpowiadają za ochronę szkła. Sprawiają, że kurz, pył, deszcz czy śnieg nie osiada się bezpośrednio na nim, a właśnie na filtrze. Istnieją filtry UV, których głównym zadaniem jest właśnie zabezpieczenie przednich szyb obiektywu, gdy aparat cyfrowy pozostaje "otwarty". Dodatkową zaletą filtrów UV jest ich relatywnie niska cena oraz to, że pozostają przezroczyste, a więc w większej mierze nie wpływają na efekt końcowy zdjęcia.
Dwa: filtry tłumią odbicia
Oczywiście te niepożądane. Tak zwane filtry polaryzacyjne zakłada się w sytuacji, kiedy nie chcemy, by nasze zdjęcie prześwietliło się przy fotografowaniu pod słońce oraz w innych tego typu sytuacjach. Podobnym przykładem będzie fotografia makro tafli wody, od której może odbijać się światło intensywnie wpadające do aparatu bądź promienie światła odbijające się od śniegu, gdy fotografujemy w zimowy, acz słoneczny dzień. Filtry polaryzacyjne tłumią odbicia, a gdy fotografujesz pochmurne niebo – taki filtr pomoże Ci uchwycić je w nieco ciemniejszym niebieskim odcieniu, by zwiększyć kontrast między nim a chmurami.
Trzy: filtry a rozmycie ruchu
Jednym z rodzajów dostępnych na rynku filtrów są filtry o tak zwanej neutralnej gęstości. W przypadku fotografii dynamicznej, na przykład relacji sportowych czy dzikiej przyrody, w tym poruszających się zwierząt, bądź fotografii miejskiej filtry te stanowić będą Twój must have. Filtr o neutralnej gęstości, potocznie nazywany szarym, zmniejsza ilość wpadającego do soczewki światła. Im silniejszy szary filtr – tym większe rozmycie ruchu. To właśnie dzięki temu strumienie wodospadu zamieniają się w rozmytą mgłę, a biegnący ludzie stają się smugami w centrum rozświetlonego miasta.
Większość z dostępnych na rynku filtrów, w tym filtry kolorowe, bez problemu można zastąpić efektami nakładanymi na zdjęcie w postprodukcji, jednak gros fotografów lubi korzystać z filtrów fizycznych, by czuć wpływ na zdjęcie w trakcie jego wykonywania. Zmiana filtrów i zabawa nimi staje się dodatkową rozrywką, a Instagram, tak czy siak, nie jest w stanie zastąpić nam właściwości ochronnych obiektywu.